Przejdź do głównej zawartości

Akustyka w biurze: przytulne miejsce pracy sprzyja jej efektywności

Dzisiaj zapomniałem telefonu do pracy. Głowię się, co to będzie, bo wszakże budki telefonicznej do biura nie wezmę, a siedzieć tam muszę. Szukam kogoś, kto pozwoli mi zadzwonić od niego.

Nikt nie wyraża zgody. Pytam się szefa czy mogę wyjść w końcu. On na to, że mogę, ale jedynie zadzwonić z budki telefonicznej do biura kontrahenta. Sprawa dotyczyła jakiejś kabiny akustycznej czy innego dziadostwa. Wypytują mnie, jaka jest akustyka w biurze, niemniej jednak do niczego konkretnego nie dało rady dojść. Idę do szefa i omawiam całą sytuację, a on mi znowu karze do tej durnej budki telefonicznej do biura zadzwonić. Znowu te same wątki, że kabiny akustyczne potrzebne i że akustyka w biurze jest niewystarczająca. Cały dzień na tym stracony, a żadnych konkretów. Za taka pensje to ja powinienem dawno już tym rzuci� � i złapać sensowniejszą pracę. Chciałoby się mieć te ileś tyś. na koncie, a nie gadać non stop ten sam wątek, że kabiny akustyczne w biurze są potrzebne, a akustyka w biurze jest gorzej niż kiepska. Co my tę ruderę na halę operową przerabiamy i nam tam Pavarotti przyjdzie śpiewać? Chyba przenigdy się nie dowiem, jaki był finał, bo najwyższa instancja w postaci szefa była niezadowolona i zaleciła mi w sposób nad wyraz niespokojny, że mam się na oczy nie pokazywać i że ma mnie serdecznie dość. No cóz mogło byc gorzej, a obecna praca nie jest dosłownie taka zła. Nie muszę dzwonić, a to bardzo ważne. Siedzę sobie spokojnie i odwalam codzienną pracę bez niepotrzebnych wyrzutów sumienia, że życie ucieka mi przez palce.
Warto zobaczyć: kabiny akustyczne łódź.